Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 12:27, 25 Lip 2018    Temat postu: zxcxz

Szli krotkim korytarzem, wypalonym w skale. Przodem kroczyl czlowiek z dwiema mechanicznymi protezami - albo mechanista, albo po prostu ktos nieposiadajacy aTanu, za nim Key i Tommy.

Pochod zamykal Meklonczyk, przesuwajac sie na tylnych konczynach, co bylo jednym z wariantow bojowej transformacji.

Tommy tulil sie do Keya. Wprawdzie w ciagu minionej doby jego watpliwosci nie znikly do konca, ale cyborgi do tej pory widzial wylacznie w telewizji. Na peryferyjnych planetach obcy nie byli manicure ursynów
lubiani.

Korytarz konczyl sie teczowa zaslona silowego pola, wlaczonego teraz wylacznie w celach dekoracyjnych. Za nia ukazala sie okragla sala z lukowym sklepieniem; przez witrazowe okno lalo sie swiatlo.

-Zaczekajcie - powiedzial czlowiek. Dolna czesc jego twarzy byla z ciemnozoltego metalu, wargi ledwie sie poruszaly, ale glos mimo to wydawal sie prawdziwy.

-Czekamy - zgodzil sie Key. Sala byla pusta, tylko posrodku, wprost na gladkim marmurze podlogi lezalo kilkanascie wielkich atlasowych poduszek. Mogliby na nich siasc, ale nikt ich nie zapraszal.

-Dutch - wyszeptal Tommy.

-Rozluznij sie - polecil Key, nie patrzac na chlopca. Czekali prawie kwadrans, w milczacym towarzystwie Meklonczyka i czlowieka cyborga. Potem czesc sciany bezglosnie sie rozsunela.

Tommy zobaczyl kobiete w prostej sukni z czarnego jedwabiu, mniej wiecej piecdziesiecioletnia; byla jeszcze ladna i zgrabna, ale wyraznie najlepsze lata miala za soba. Nie zrobila vacu warszawa
na nim najmniejszego wrazenia. Chlopcu, ktory uwazal sie za niezlego znawce imperialnych modelek i gwiazd kina, spodobaly sie tylko popielate wlosy, spadajace kaskada na ramiona kobiety.

Key patrzyl na Like Seyker, ktora mogla pozwolic sobie na

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group